Pracując na sali porodowej lub oddziale patologii ciąży często można spotkać się z przypadkiem, kiedy zostaje przyjęta ciężarna, która przekroczyła termin porodu. Według reguły wyliczania terminu porodu powinien on nastąpić ostatniego dnia 40. tygodnia ciąży, jednak warto tu sobie uświadomić, że nie jesteśmy robotami i każdy organizm rządzi się własnymi prawami. Dodatkowo zwracamy uwagę na fakt, że obliczony termin porodu jest jedynie datą orientacyjną. Reguła Naegelego, bo tak nazywa się sposób wyliczania terminu porodu, opiera się o podany przez ciężarną 1. dzień ostatniej miesiączki, następnie odejmuje się od tej daty 3 miesiące, dodaje 7 dni i 1 rok. W ten sposób określamy prawdopodobnie 280. dzień ciąży, czyli termin porodu.
Przykład:
15.07.2016 + 7 dni – 3 miesiące + 1 rok = 22.04.2017
Dlaczego obliczany termin porodu jest jedynie prawdopodobny?
Obliczenia mogą być niedokładne w sytuacji, gdy kobieta miesiączkuje nieregularnie, przyjmuje lub przyjmowała leki na bazie hormonów (zwłaszcza antykoncepcję hormonalną), lub podaje złą datę ostatniej miesiączki. W pierwszych miesiącach ciąży mogą pojawić się niewielkie krwawienia
lub plamienia, które kobieta może uznać za miesiączkę – powoduje to duże nieścisłości. Według standardów ciężarna powinna mieć wykonane 3 badania USG w ciąży, na ich podstawie również określany jest przybliżony termin porodu, aby zweryfikować obliczenia.
Biorąc pod uwagę określone parametry(wielkość płodu, wymiar dwuciemieniowy, długość ciemieniowo-siedzeniowa) ustala się wiek ciążowy i przewidywaną datę rozwiązania.
Czy wszystkie kobiety rodzą w terminie porodu?
Przekroczenie terminu nie jest powodem do nerwów, zaledwie 3% ciężarnych rodzi o czasie. Aby zrozumieć, dlaczego tak się dzieje i jakie są metody wywołania porodu trzeba pochylić się nad rolą sprawców całego zamieszania – hormonami.
Od czego zależy początek porodu?
Tak, jak wyjaśniliśmy sobie na wstępie, wszystkim kierują odpowiednie hormony, a odgrywającym najważniejszą rolę jest oksytocyna, nazywana hormonem miłości czy szczęścia. To ona odpowiada za obecność skurczów macicy, bez których poród nie mógłby się odbyć. Jest ona również wydzielana podczas orgazmu oraz karmienia piersią. To pokazuje, jakim hormonem jest oksytocyna – jej wydzielanie jest zależne od działających na organizm bodźców. Weźmy na przykład właśnie karmienie piersią – kiedy dziecko ssie pierś, podrażnia zakończenia nerwowe obecne w brodawce, podrażnienie tych nerwów czuciowych wywołuje impuls przekazywany po podwzgórza, a następnie przysadki mózgowej, co powoduje uwolnienie oksytocyny do krwi, która stymuluje wypływ mleka. To samo dzieje się w przypadku porodu – jeżeli pojawiają się odpowiednie bodźce działające na układ nerwowy, przysadka mózgowa zostanie zastymulowana do wyrzutu oksytocyny, która pobudzi macicę do skurczów. Hormon szczęścia jest wydzielany przez nasz organizm, ale istnieje również oksytocyna sztuczna, podawana kobiecie na sali porodowej, kiedy istnieją ku temu wskazania, o czym będzie mowa dalej.
Jakie mamy naturalne metody wywoływania porodu?
Metody naturalne wywołania porodu opierają się głównie na stymulowaniu organizmu do wytwarzania oksytocyny. Aby móc je stosować, Twoje ciało musi być w pełni gotowe to wydania na świat maluszka, dlatego zalecane są one blisko terminu porodu, czyli ok. 40 tygodnia ciąży. Należy liczyć się z tym, że w niektórych przypadkach zadziałają, a w niektórych nie. Tak więc otwieramy naszą listę ,,co zrobić,aby urodzić”:
Na czym polega indukcja porodu w szpitalu?
Oprócz naturalnych metod stosuje się również indukcję porodu, czyli jego sztuczne wywołanie. Podajemy wówczas syntetyczną oksytocynę, aby wywołać i utrzymać czynność skurczową macicy. Do podjęcia takich kroków muszą istnieć odpowiednie wskazania:
Stosujemy konkretne zalecenia dotyczące indukcji porodu oksytocyną. Stosuje się jej roztwór przygotowany w formie kroplówki podawanej w regulowanym przepływem. Co 15 minut przepływ ten jest zwiększany, aby stopniowo rosło stężenie oksytocyny w organizmie. Hormon ten bardzo szybko ulega rozpadowi, dlatego tak ważne jest utrzymanie jej na wysokim poziomie podczas porodu. Obowiązkiem personelu jest regularna ocena tętna płodu podczas podawania oksytocyny.
Przed wprowadzeniem sztucznej oksytocyny stosujemy jeszcze jedną metodę – tzw. preindukcję. Polega ona na wprowadzeniu cewnika Foleya do pochwy i napełnieniu solą fizjologiczną balonika na jego końcu, którego zadaniemjest rozszerzenie szyjki macicy i przygotowanie jej do samoistnego rozwierania. Nawet jeśli sama preindukcja nie wywoła akcji porodowej, zwiększa szansę powodzenia indukcji porodu.
Co mówią statystyki?
Ogólnie rzecz biorąc co piąta ciężarna poddawana jest indukcji porodu. Jak widać po wskazaniach, sztuczne wywołanie porodu ma na celu zapobieganie niebezpiecznym sytuacjom, które stwarzałoby dalsze prowadzenie ciąży. Należy jednak pamiętać, że jest to interwencja medyczna i każdy przypadek powinien być rozważony w sposób indywidualny. Lekarz ma obowiązek wyjaśnić, dlaczego chciałby zastosować tą metodę oraz uzyskać zgodę ciężarnej.
Opracowała: Aleksandra Kopras