Ciąża i zmiany.
Wszyscy zgodzimy się, że ciąża jest stanem dość specyficznym. Nie chodzi tu tylko o tworzenie nowego życia, ale również fakt, jak wiele dla tego życia poświęca ciało i psychika kobiety.
Patrząc ze swojej perspektywy, mając na względzie dotychczas wykonywany przez siebie zawód położnej mogę powiedzieć, że decydując się na ciążę byłam tego świadoma i czułam się gotowa na to poświęcenie.
Byłam gotowa na ewentualne rozstępy, dodatkowe kilogramy, dolegliwości, które potencjalnie mogłyby się pojawić. I pomimo tego, że nic z tych rzeczy na razie mnie nie dotyczy i tak czuję się dziwnie. Czuję się postawiona na świeczniku.
Nagle rodzina zaczęła patrzeć ile i co jem. Nagle wszyscy dookoła pytają, jak się czuję. Jakby do tej pory nie było dobrego powodu, aby o to zapytać. Wiem, że to wszystko w trosce o mnie i małego brzdąca rosnącego pod moim sercem, ale czasem ciężko się odnaleźć w nowej rzeczywistości…
W takich chwilach myślę o tych kobietach, które nie mają tyle szczęścia, co ja. Myślami jestem z tymi, które walczą o każdy dzień ciąży dla dziecka, modlą się, żeby kolejna ciąża była tą ze szczęśliwym zakończeniem. Myślami jestem z tymi kobietami, które nie mogą liczyć na wsparcie partnera, które zostają same ze swoimi lękami i obawami. A przecież sam okres ciąży i połogu wcale nie jest prosty.
Przychodzę do Was z tematem trudnym, ale uważam go za konieczny przystanek na drodze przygotowań do rodzicielstwa.
O tym, kto wymaga dodatkowego wsparcia psychologicznego, od czego zacząć i gdzie takiej pomocy szukać.
Depresja poporodowa – gdzie, jak i kiedy szukać pomocy?
Zacznijmy od tego, że Standard Opieki Okołoporodowej zakłada, że każda kobieta ciężarna w Polsce zostanie objęta scrinningiem depresji poporodowej. Badanie to obejmuje wypełnienie ankiety, której celem jest wykrycie możliwych czynników prowadzących do rozwoju depresji poporodowej.
Udział w badaniu przesiewowym powinien zaproponować lekarz ginekolog lub położna prowadząca ciążę – pierwszy raz między 11. a 13. tygodniem ciąży, drugi raz między 33. a 37. tygodniem ciąży. Na podstawie wyniku, ale również wywiadu możemy na każdym etapie wykryć te pacjentki, które być może potrzebują dodatkowego wsparcia lub będą go wymagały na dalszych etapach opieki.
Wiemy również, że depresja jest coraz bardziej powszechną chorobą i wiele kobiet boryka się z nią jeszcze przed ciążą. Coraz więcej mówi się o osobach z tą przypadłością, dlatego też depresja poporodowa przestaje być tematem tabu.
To bardzo dobry trend, choć niestety zdarza się wiele sytuacji, gdzie z największym niezrozumieniem kobiety spotykają się wśród najbliższych osób. Dlatego to zagadnienie jest tak istotne w przygotowaniu do rodzicielstwa, aby partnerzy również byli świadomi, co może spotkać świeżo upieczoną mamę, a także uwaga – ich samych.
Depresja poporodowa nie jest bowiem schorzeniem dotykającym wyłącznie kobiety, ale spotykamy również sytuacje, gdzie to partner wymaga właśnie szczególnego zaopiekowania w tym zakresie.
Czy każda kobieta w połogu jest skazana na depresję?
Wyszłam z wysokiego ,,C” idąc od razu w kierunku depresji. Oczywiście nie każda świeżo upieczona mama boryka się z tym schorzeniem, ale chciałabym, żeby każdy miał świadomość tego, jak trudnym czasem może być sama ciąża oraz połóg i zmiany w tym okresie – te dotyczące sfery fizycznej, jak i stylu życia mogą być wyraźnym czynnikiem rozwoju choroby, której nie wolno bagatelizować.
To, z czym prawdopodobnie zmierzy się 80-90% kobiet po porodzie to tzw. ,,baby blues” – to z kolei fizjologiczny stan będący pokłosiem bardzo intensywnych zmian hormonalnych zachodzących w stosunkowo krótkim okresie czasu.
Związany jest on z uczuciem zmęczenia, drażliwością oraz labilnością nastroju. Tu bardzo ważny jest aspekt opieki położnej środowiskowej, ponieważ to właśnie ta osoba na podstawie obserwacji kobiety, wywiadu z nią oraz partnerem również ocenia stan psychiczny świeżo upieczonej mamy i wdraża ewentualne dodatkowe postępowanie.
Tym postępowaniem jest zachęcenie kobiety do konsultacji z psychologiem, a czasem również psychiatrą. Takie sytuacje zdarzają się zwłaszcza, gdy położna widzi u matki niechęć do dziecka lub napady nieuzasadnionego lęku. Obawa o zdrowie dziecka jest czymś zupełnie naturalnym, ale jeśli ten lęk uniemożliwia prawidłowe funkcjonowanie rodziny to wymaga on zaopiekowania przy przez specjalistę.
Jak zatem możemy przygotować się do okresu połogu? Jaką rolę odgrywa partner?
Okres ciąży warto wykorzystać przede wszystkim na dobre przygotowanie. Idealnym miejscem do tego jest dobra szkoła rodzenia, która stawia na praktyczne przygotowanie do rodzicielstwa, ale również uchroni przed nadmiarem wiedzy. Sporo pacjentek zgłasza przebodźcowanie nadmiarem informacji, które otrzymują za pośrednictwem Internetu – wcale się nie dziwię.
Okazuje się, że jeszcze nie możesz przytulić swojego dziecka, a już jesteś zmęczona wszechobecnością informacji o nim. Dlatego postaw na sprawdzone miejsce, gdzie masz do dyspozycji wszelaką wiedzę, która jednocześnie będzie przedstawiana stopniowo.
Kluczowy jest również kontakt z położną środowiskową – to właśnie ta osoba będzie fundamentem Waszego spokoju po porodzie, nieocenionym wsparciem.
Przed porodem wszystko może Wam się wydawać proste i logiczne, jednak zderzenie z rzeczywistością przy mniejszej niż dotychczas ilości snu powoduje, że macie ochotę zapytać o wszystko. To zupełnie naturalne i obowiązkiem położnej jest dać Wam odpowiedź choćby na zadane piąty raz to samo pytanie.
Opieka położnej pomoże uchronić Was przed niepotrzebnym lękiem, ale też da szansę na to, abyście uwierzyli we własne kompetencje jako rodziców.
Roli ojca i partnera nie można jednak spłaszczać wyłącznie do kontaktu z położną. To bardzo istotna wiążąca funkcja, ale przede wszystkim to czas mocnego skupienia na potrzebach samej partnerki. Świeżo upieczona mama patrzy na świat z perspektywy potrzeb dziecka bardzo często zapominając o sobie. Dlatego tak ważne jest zadbanie o rzeczy, które teraz mogą się wydawać błahostką, ale w okresie połogu będą one miały kluczowe znaczenie.
O czym mowa? O podstawowych potrzebach człowieka: jedzeniu, piciu, aktywności. To w gestii partnera jest przygotowanie pełnej zamrażarki gotowych posiłków (pamiętamy o braku diety matki karmiącej) – zupy, kotlety, bigos będą świetną alternatywą, gdy nie będzie czasu na gotowanie na bieżąco.
Nie bójcie się zaangażować rodziny właśnie w przygotowanie posiłków lub wyjście z maluchem na spacer. Obowiązkowo należy Wam się wyjście. Po prostu wyjdźcie gdzieś, nawet na 2 godziny. To może być wyjście na spacer, obiad na mieście, cokolwiek. Ale dajcie sobie namiastkę dotychczasowej normalności. Łapcie te chwile, gdzie Wasze potrzeby nie gubią się w morzu potrzeb Waszego dziecka.
Co z niepowodzeniami położniczymi?
Jeden z najtrudniejszych kawałków położnictwa dotyczy tzw. niepowodzeń położniczych. Mówimy tak o sytuacjach, gdzie kobieta przeżywa poronienie, urodzenie martwego dziecka. Możemy tu również zaliczyć sytuacje, w których wiemy o nieuleczalnej chorobie małego człowieka, którego przyjścia na świat oczekujemy.
W tej sytuacji Standard Opieki Okołoporodowej przewiduje szczególną opiekę dla tych kobiet w warunkach szpitalnych: zapewnienie intymnych warunków oraz ewentualnego miejsca na pożegnanie się z dzieckiem (zapewnienie osobnej Sali bez kontaktu z inną kobietą ciężarna lub po porodzie zdrowego dziecka), umożliwienie kontaktu z psychologiem oraz osobą duchowną własnego wyznania (jeśli kobieta oczywiście sobie tego życzy). Oczywiście przysługuje tu również opieka położnej środowiskowej, której podmiotem świadczeń jest przede wszystkim kobieta i jej partner.
Gdzie szukać pomocy psychologa?
Co jeśli badanie przesiewowe w ciąży wykazało wysokie ryzyko wystąpienia depresji lub sama czujesz, że wymagasz pomocy?
W tej sytuacji najlepiej jest poinformować położną środowiskową. Jako praktyk być może dysponuje ona kontaktem do odpowiedniej osoby, która może udzielić wsparcia w tym zakresie.
Dodatkowo mamy kilka rozwiązań ogólnopolskich, gdzie można takiej pomocy szukać.
Pierwszym z nich jest ogólnopolski program Przystanek Mama. Program ten realizowany jest w części placówek szpitalnych w ramach porad psychologicznych stacjonarnie, ale część psychologów wykonuje również porady w wersji online.
W ramach projektu przysługują 3 konsultacje, natomiast jeśli specjalista określi potrzebę kontynuacji opieki może skierować pacjentkę do poradni psychologicznej w ramach NFZ. Służą również informacjami dotyczącymi grup wsparcia zrzeszających mamy.
Warto pamiętać również o ogólnopolskim telefonie dla osób w kryzysie emocjonalnym – 116-123 oraz 800-108-108.
W przypadku niepowodzeń położniczych dodatkowym organem, który służy pomocą w takich sytuacjach jest Fundacja Ernesta, której inicjatorką jest Mamaginekolog. W fundacji znajdziemy zespół psychologów, terapeutów oraz specjalistów innych dziedzin, dzięki dżemu możliwe jest skorzystanie z bezpłatnej pomocy psychologicznej oraz prawnej. Linia wsparcia w fundacji – 22 350 00 50.
artykuł przygotowała: Aleksandra Leśniewska, położna, Certyfikowana Doradczyni Laktacyjna